Rynek stanął przed ciekawym dylematem: czy to cykl Kitchina wyznacza kierunek, czy może Japonia i jej problemy finansowo-polityczne są w stanie pociągnąć rynki w dół. Wiele osób spodziewało się, że to Japonia ściągnie globalne aktywa w przepaść, ale zgodnie z analizą cykliczności – nic z tego.
Mamy klasyczny przykład działania cyklu Kitchina – jesteśmy w fazie ożywienia, w której dominują wzrosty zarówno na rynku akcji, jak i na rynku surowców. Obligacje, poza japońskimi, nie wysyłają sygnałów końca hossy. Nie ma więc podstaw do wyprzedaży aktywów. Model Kitchina nie tylko przetrwał próbę japońskiego szoku, ale wręcz zyskał na wiarygodności jako narzędzie analizy makro.
Japonia jednak wpływa na rynki – ale lokalnie
Nie oznacza to jednak, że Japonia jest bez znaczenia. Wręcz przeciwnie – to, co dzieje się z japońskimi obligacjami i jenem, jest zgodne z przewidywaniami: dewaluacja waluty i presja na rentowności. Problem w tym, że kryzys ten nie miał charakteru globalnego. Nie był w stanie wywołać efektu domina, ponieważ trafił na rynek, który jest wciąż w fazie ekspansji.
To dowód na to, jak silnie fazy cyklu koniunkturalnego determinują odbiór szoków – ten sam kryzys w innej fazie mógłby mieć katastrofalne skutki.
Gdzie inwestować? Nikkei i dolar/jen
W obecnym otoczeniu Japonia staje się ciekawym miejscem do inwestycji – ale nie przez obligacje, lecz przez rynek akcji. Nikkei pozostaje silny, mimo lokalnych turbulencji. Jeśli Japonia będzie dalej prowadzić ekspansywną politykę fiskalną i monetarną, to jednocześnie osłabi jena i wesprze lokalny rynek akcyjny.
Strategicznie oznacza to atrakcyjność pozycji long na Nikkei oraz USD/JPY. Zwłaszcza osłabienie jena może być kontynuowane, jeśli potwierdzi się dalsza dezinflacyjna polityka Banku Japonii połączona z fiskalnym luzowaniem.
Szerokość rynku rośnie – dobry znak dla indeksów
Jeszcze kilka tygodni temu wiele wskaźników szerokości rynku wskazywało na słabość hossy – większość wzrostów generowały pojedyncze spółki. Obecnie jednak sytuacja się zmieniła. Indeks S&P500 rośnie „całą ławą”, co oznacza zdrowe podstawy dalszego trendu wzrostowego.
Statystyki wskazują, że po takim rozszerzeniu szerokości rynku prawdopodobieństwo dalszych wzrostów przekracza 90%. To pozytywny sygnał nie tylko dla akcji, ale również dla kryptowalut, które często podążają tym samym rytmem, choć z większą zmiennością.
Krypto i koniec złudzeń o ‘super cyklach’
Rynek kryptowalut został ostatnio dotknięty spadkami, które zbiegły się z problemami Japonii. Jednak ich główna przyczyna nie leży w specyfice krypto, ale w globalnym sentymencie i przepływach kapitału. Czas ‘niezależnych’ cykli krypto minął – dziś rynek ten jest silnie powiązany z ETF-ami i polityką Wall Street.
Jeśli indeksy giełdowe w USA będą kontynuowały rajd Świętego Mikołaja, krypto powinno nadrobić straty, a może nawet wyprzedzić rynek akcyjny. Super cykle? To dziś mit – rynek krypto podąża za Nasdaqiem i Wall Street.
Platyna, pallad i miedź – surowce przemysłowe na celowniku
Ze względu na zaburzenia na rynku ropy, które zniekształcają prognozy oparte na indeksie CRB, warto spojrzeć na bardziej precyzyjne wskaźniki. Platyna, pallad i przede wszystkim miedź pozostają dobrym odzwierciedleniem stanu cyklu gospodarczego.
Miedź, nazywana często ‘doktorem Miedź’, reaguje silnie na zmiany aktywności przemysłowej, a jej obecne zachowanie wskazuje na kontynuację ożywienia gospodarczego. Platyna i pallad, wykorzystywane w przemyśle motoryzacyjnym, również potwierdzają ten trend.
WIG Banki i polityczne zaskoczenie
Podpisanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy podnoszącej CIT dla banków wywołało sporo kontrowersji – zwłaszcza że wcześniej deklarował on, że nie będzie podnosił podatków. Rynek jednak zareagował spokojnie – najpewniej dlatego, że podatek był już zdyskontowany w wycenach banków.
To wydarzenie pokazuje, jak bardzo narracja polityczna może rozmijać się z decyzjami i jak ważna jest ocena realnych skutków regulacji dla sektora finansowego. Dla inwestorów oznacza to konieczność większej czujności przy ocenie ryzyk politycznych.
Podsumowanie: Kitchin dowozi, Japonia zaskakuje
Model Kitchina pozostaje skutecznym narzędziem interpretacji obecnej fazy rynku. Japonia – mimo że groźna – nie była w stanie zatrzymać globalnego ożywienia. Indeksy rosną, rynek szeroko się rozwija, krypto może odetchnąć, a surowce pokazują kierunek.
Wszystko wskazuje na to, że rajd Świętego Mikołaja pozostaje scenariuszem bazowym – pod warunkiem, że nie zobaczymy gwałtownego zwrotu na rynku obligacji, który mógłby zmienić układ sił. Na razie jednak – trend pozostaje naszym sprzymierzeńcem.
Dołącz do newslettera
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi analizami i otrzymywać unikalne materiały rynkowe – zapisz się do newslettera: inside@solution-one.eu
